Niepotrzebny plan
Nie ma gotowego planu, przepisu na wyjście z depresji. Najpierw można sobie uświadomić, że ona gdzieś jest.
22 lis 2025 17:50
Nie ma gotowego planu, przepisu na wyjście z depresji. Najpierw można sobie uświadomić, że ona gdzieś jest.
14 lis 2025 18:09
Ogólnie wydaje mi się, że są pewne schematy społeczne, które mówią, że kierując się nimi będziemy zdrowi. Idź na siłownie, nie jedz cukru, ćwicz tyle a tyle, mało w tym mnie.
1 lis 2025 16:47
Często mówią, że miłość leczy. Staram się rozwijać, uczyć, zdobywać nowe rzeczy, lecz umieć stać w bezruchu też jest pewną umiejętnością.Warto dostrzec w sobie te pokłady różnych umiejętności, które może już mamy i nie wymagają one naszego specjalnego rozwoju.Pozwalają one zatrzymać się. A gdy się zatrzymujemy to mamy odwagę mieć czas też dla innych.
11 paź 2025 09:04
Dostrzegaliście kiedyś, że życie w naturze jest przesiąknięte taką energią, którą trudno zatrzymać.
29 wrz 2025 21:16
Wszystko, cały nasz ład, nasze życie, jego historia może być jakąś niezrozumiałą dla mnie mgłą. Czytam książkę, słucham podcastu czy rozmawiam z kimś żeby sobie pomóc. I to oczywiście pomaga, ale przychodzi taka chwila, że w końcu to my musimy podjąć decyzję. Jedna kropla drąży skałę. Bardzo mocno w to wierzę. Tą kroplą mogą być historie z naszego życia lub inne rzeczy w które muszę uwierzyć. Czasem wystarczy najmniejsze źdźbło, zapamiętana chwila w naszym życiu, coś co w nas promieniowało, i na pewno jest tak, że ta chwila nie zgasła. Ona żyje i jest w nas, tylko ukryta.
21 wrz 2025 00:10
Jaki jest sens modlitwy. Czy w ogóle chrześcijanie są szczęśliwsi od innych osób. Prawdziwa modlitwa to taka, która jest prośbą o życie. Jakiekolwiek by ono nie było, to życie, ale żebyśmy mieli z niego coś dla siebie.Przez swoją naukę, religia raczej rzadko używa tego słowa, jakim jest życie. Częściej słyszę słowo nadzieja, zbawienie, piekło, niebo.Modlitwa raczej jest trochę archaiczna. Wydaje mi się, że religia wrzuca wiele problemów naszego świata do modlitwy, w której tak naprawdę jest mało życia.
31 sie 2025 19:31
Pod nienawiścią nie wiele się kryje. Zamykam się i nie zastanawiam się jak by mogło być inaczej, gdyż uczucie urazy i braku przebaczenia jest zbyt silne i trudno przejść do kolejnego etapu. A czym by miał być ten kolejny etap. Myślę, że warto spróbować. Dzisiaj znowu wpis z Biblii a raczej słowa które wypowiada Jezus 46 Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Nienawiść mogłaby wydawać się uzasadniona. Przecież mam rację, wina jest po mojej stronie i mógłbym długo tkwić w takim uczuciu, ale chcę i jestem ciekawy co jest za innymi drzwiami.
22 sie 2025 20:17
Ogólnie na zewnątrz też jest depresja. Warto czasami zatrzymać się i spojrzeć co jest na zewnątrz. Świat pędzi swoim torem, a ludzie jakby wrzuceni na taśmę szczęśliwego życia, co jednak gdy taśma się zatrzyma. Wtedy skok na drugą taśmę. Najtrudniej mają Ci, którzy utknęli pomiędzy. Nie chcą wejść na taśmę lub nie mogą z różnych powodów, często uzasadnionych, na przykład Ci, którzy są chorzy. Czasami taśma ma już zajęte wszystkie miejsca, a często jest tak, że czeka na lepszych, doskonalszych ochotników.
17 sie 2025 19:13
Mam tyle latek i jestem singlem. Gdybym zwrócił się o pomoc do naszego Kościoła, wiem, że mógłbymnie uzyskać pocieszenia, gdyż wiem jaka jest tu Polityka. Prorodzinna, oczywiście. Co innego mówią jednak słowa Jezusa. Nie mam biblii pod ręką,ale któż ich nie kojarzy. "Nie szukaj żony.." To wyrwany fragment. Oczywiście są też inne przeciwne takiemu położeniu.Kościół nie pomógł, ale słowa Jezusa są dla mnie bardziej zrozumiałe i dają większe wytchnienie. To że mam apikację randkową, czy chcę być w biurze matrymonialnym, nie oznacza już, że szukam żony. Po prostu są to bardzo malutkie kroki w tym kierunku i do niczego jeszcze nie zobowiązujące, ale to jak wygląda przymus bycia nie singlem w społeczeństwie jest dla mnie trudny.
15 sie 2025 18:10
Tak często wybierany niechęć, niezrozumienie. Może dlatego, że wina drugiej strony wydaje się oczywista. Inspiracją do tego postu jest wywiad z Doktor Ewa Wojtyłło. Czy tylko szczęśliwy człowiek czyni dobro? (Tytuł podcastu)
12 sie 2025 09:31
Myślę, że filozofia ma duże znaczenie dla mnie w sytuacji obniżonego nastroju. Nie zawsze przy obniżonym nastroju potrafię słuchać muzyki. Dla mnie filozofia to taka próba zrozumienia i zaprzyjaźnienia się z otaczającą rzeczywistością. Bez filozofii byłbym nieustannie krytyczny i nieustępliwy. Taka lektura filozoficzna pozwala lepiej się odnaleźć w chaosie. Trudno czasami zwrócić na siebie uwagę wśród nieoczekiwanej rzeczywistości. Jednak to właśnie filozofia pozwala zaprzyjaźnić się z tym co mogę spotkać.